Dlaczego aluminium bije plastik na głowę w cukiernictwie?
Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że po upieczeniu idealnie puszystego sernika na spodzie czekała Cię niemiła niespodzianka – plastikowa foremka, która wygląda jakby przeszła przez piekielne płomienie? A może Twoje tiramisu zyskało podejrzany posmak, bo plastikowy pojemnik, w którym je przechowywałeś, stwierdził, że trochę się rozpuści w trakcie zabawy? No cóż, nikt nie powiedział, że plastik i cukiernictwo to najlepsi przyjaciele.
Tymczasem aluminium z gracją i wdziękiem ratuje sytuację, niczym rycerz na srebrnym koniu. Dlaczego? Pozwól, że wyjaśnię.
Aluminium nie boi się gorąca
Jeśli cukiernictwo to wojna o perfekcyjny wypiek, to piekarnik jest polem bitwy. W tych warunkach aluminium błyszczy jak bohater, który nie ugina się pod presją temperatur. Foremki aluminiowe mogą spokojnie wytrzymać temperatury sięgające 250°C, podczas gdy plastikowe odpowiedniki zaczynają się topić już w okolicach 120°C. Wyobraź sobie próbę pieczenia brownies w plastikowej foremce – zanim zjesz choć kawałek, będziesz musiał odkurzyć swój piekarnik. Aluminium nie tylko znosi upał, ale również równomiernie rozprowadza ciepło, co oznacza brak przypalonych brzegów i niedopieczonego środka. Plastik? No cóż, on nawet nie staje do tej rywalizacji.
Neutralny smak
Kto chciałby, żeby ich beza miała nuty chemiczne z plastiku? Nikt, prawda? Aluminium nie wchodzi w reakcje z jedzeniem, nie zmienia jego smaku i nie dodaje zapachów rodem z laboratorium chemicznego. W przeciwieństwie do niego plastik, szczególnie pod wpływem wysokich temperatur, potrafi „podarować” Twojemu ciastu aromaty, o których nawet nie myślałeś. A co z lodówką? W plastikowych pojemnikach zapachy jedzenia często wsiąkają jak w gąbkę, a potem uderzają znienacka, gdy zapakujesz do nich kolejne ciasto. Aluminium? Zawsze elegancko neutralne i gotowe na kolejną przygodę.
Ekologia w blaszanym wydaniu
Plastikowe opakowania są jak niechciany gość na imprezie: przychodzą, robią bałagan, a potem nie chcą odejść. Ich rozkład trwa setki lat, co oznacza, że każda foremka, którą wyrzucisz, będzie cię prześladować przez wieczność – a przynajmniej do końca XXI wieku. Aluminium, z kolei, to materiał, który kocha recykling. Można go przetwarzać nieskończoną ilość razy, a proces ten zużywa mniej energii niż produkcja nowego metalu. Tak więc, wybierając aluminium, stajesz się bohaterem nie tylko w kuchni, ale i na planecie.
Praktyczność
Masz ochotę upiec coś na wynos, ale nie chcesz ryzykować zniszczenia ulubionej blachy do ciasta? Aluminium przychodzi z pomocą. Jednorazowe foremki aluminiowe są idealne na wszelkiego rodzaju imprezy, pikniki czy święta – możesz w nich piec, transportować, a potem z czystym sumieniem oddać je do recyklingu. Plastik? Może i jest lekki, ale jeśli zdarzy Ci się wypadek (a kto nigdy nie zrzucił plastikowego pojemnika z pełnym tortem, niech pierwszy rzuci kamieniem!), to zazwyczaj kończy się na plamach, pęknięciach i jękach zawodu. Aluminium jest twardsze, bardziej wytrzymałe i zdecydowanie bardziej „cool”.
Czy aluminium ma wady? Może. Ale w porównaniu do plastiku to prawdziwy „game changer” świata cukierniczego – odporny na gorąco, neutralny w smaku, przyjazny dla środowiska i praktyczny jak najlepszy asystent kuchenny.
Źródło: https://alfatec.pl/